run-log.com

sobota, 26 czerwca 2010

Hałaśliwie

Gdy przyjechałem dziś do Wrześni, powitali mnie policjanci na skrzyżowaniach oraz dodatkowo uczucie oczekiwania i napięcia. Ludzie wypatrywali czegoś w oddali. Papież, premier, marszałek, minister, lub chociaż prezydent USA - układałem w głowie listę osób, których (być może) oczekiwano. Zaintrygowany spytałem kogoś, kogo tak wszyscy ludzie wypatrują. Okazało się, że jest dziś we Wrześni zjazd motocyklowy. Zawiedziony poszedłem w kierunku domu, lecz okazało się, że motocykliście nie dali o sobie zapomnieć i przejeżdżali w liczbie ok. 300 osób w odległości 20 metrów od mojego bloku. Nie dało się ich nie słyszeć...

1 Zainteresowanych:

Bartosz pisze...

"Nie ma Boga... Jest motór..."