run-log.com

czwartek, 31 marca 2011

Droga na skróty, czyli jak łatwo i przyjemnie tu trafić

Jeśli ktoś ma, z jakichkolwiek powodów, problemy z zapamiętaniem adresu mojego bloga, zachęcam do korzystania z wyszukiwarki Google. Wystarczy wpisać 'termometr w odbycie' i na pierwszej stronie wyników znaleźć odpowiedniego linka. Nic prostszego!

środa, 30 marca 2011

Poświęcenie

Co prawda nie jestem jakimś wielkim fanem gatunku, lecz zaciekawiła mnie onetowska (a jakże) wiadomość o rozdaniu Porno Oscarów. Urzekła mnie w niej historia jednej z aktorek, która 'z wierności dla chłopaka przez cztery lata ćwiczyła tylko z dziewczynami'. Nie wiedziałem, że można się aż tak poświęcić dla drugiej osoby...

wtorek, 29 marca 2011

Półmaratońskie treningi

W ramach przygotowań do poznańskiego półmaratonu zdarza mi się ostatnio dość często biegać. Co ciekawe (i smutne), na przestrzeni kilku treningów, muszę przyznać, że bardziej niż moja kondycja, zmienia się cena benzyny na przydrożnej stacji...

poniedziałek, 28 marca 2011

Niesprawiedliwość

Już nawet sam fakt, że weekend się skończył, jest nie fair, ale to, że był on w dodatku o godzinę krótszy, jest po prostu jawną niesprawiedliwością...

piątek, 25 marca 2011

Kiwi

W telewizji rozpoczyna się właśnie skrót meczu Litwa - Polska. Z jednej strony kusi, ale z drugiej po co denerwować się przed snem? Niestety nasze orły od pewnego czasu przypominają bardziej kiwi...

czwartek, 24 marca 2011

Intrygujący przysmak

Byłem w weekend u mej anielskiej Chrześniaczki. Jak widać mój prezent bardzo Jej zasmakował...


wtorek, 22 marca 2011

Gówniana sprawa

A więc to dziś był ten dzień. Dzień, w którym odzyskałem wiarę w Ludzi! Dzień w którym widziałem po raz pierwszy w życiu, jak ktoś sprząta po swoim psie... I co prawda tak się na to zjawisko zapatrzyłem, że prawie wdepnąłem w inną, rozprowadzoną nierównomiernie po chodniku kupę, ale... Ach, cóż to był za piękny widok!..

poniedziałek, 21 marca 2011

Maniacka Dziesiątka

(Wyjątkowo) Nie chwaliłem się jeszcze, że w sobotę wziąłem udział w biegu 'Maniacka Dziesiątka'. Jako, że nagradzane były również stroje, część osób zdecydowała się przebrać. Na starcie zająłem więc miejsce pomiędzy klockiem z Tetrisa a dwójką diabłów, mając nadzieję, że podbuduję sobie trochę samoocenę ich wyprzedzając (Grobelnym to oni nie byli, ale i tak fajnie)... Co prawda wykończony dotarłem na metę przed nimi, ale panu przebranemu za renifera i kobiecie przebranej za murzynkę już niestety nie dałem rady...

sobota, 19 marca 2011

Zabawa w skojarzenia

Znalazłem wczoraj na Wydziale książeczkę promocyjną Poznania i Wielkopolski. Na okładce tejże książeczki znajdują się: lis, łasica oraz turysta oglądający w lesie tablicę informacyjną. Tak, to są zdecydowanie moje trzy pierwsze skojarzenia gdy myślę o Poznaniu...

piątek, 18 marca 2011

Boska promocja

Gdy nagle na ziemię obok mnie spadł kubek z Coca-Colą, pomyślałem, że to być może jakaś boska promocja z powodu licznych dobrych uczynków. Tyle, że raczej mało atrakcyjna, biorąc pod uwagę fakt, że cała zawartość rozpłynęła się po chodniku. Ułamek sekundy później, kilka centymetrów dalej wylądował drugi kubek. Wtedy zrozumiałem, że to nie promocja, tylko (niewodoodporna) torebka z McDonald's, dołączana do zamówienia na wynos... Trudno, na szczęście McRoyale popijane herbatą smakują równie dobrze...

czwartek, 17 marca 2011

MacGyver

Po tym jak naprawiłem elektryczną szczoteczkę do zębów przy pomocy plastra opatrunkowego, a suszarkę w łazience używając spinki do włosów, stałem się lokalnym bohaterem. Michał MacGyver Wiśniewski.

wtorek, 15 marca 2011

Ostatki

Wysłałem Promotorowi kolejny już (ładnie to brzmi) rozdział pracy. Pojawiają się powoli informacje na temat absolutorium. Lada dzień na legitymacji pojawi się ostatnia już naklejka... Wszyscy, którzy je skończyli, mówią, że nie ma to jak studia. Czyli teraz będzie już tylko gorzej?..

poniedziałek, 14 marca 2011

Vibroaction vs. PKP

Okazuje się, że to wcale nie Vibroaction czy gra w ping ponga jest najlepszym sposobem na zgrabne pośladki. Najszybsze efekty daje podróż pociągiem relacji Września - Poznań. Jest jednak jeden minus - trzeba koniecznie być opartym pupcią o (nie zawsze (rzadko?) czyste) drzwi pomiędzy wagonami... Warto jednak chwilę przecierpieć - efekt murowany, w sensie pośladki jak z cegły...

sobota, 12 marca 2011

Dzień Mężczyzn

Ciekawie jest wsiąść do zakrwawionego tramwaju z przystanku, 20 metrów obok którego para - jeśli dobrze widziałem (nie przyglądałem się) - uprawiała seks oralny. A wszystko to działo się w Dzień Mężczyzn. A jak Wy uczciliście ten dzień?

środa, 9 marca 2011

Postna męczarnia

Niech już będzie północ. Ja chcę pączka! Może odrobinę przestawię zegarek?..

Dzień Kobiet, Dzień Kobiet...

Szanownym Czytelniczkom z okazji Dnia Kobiet chciałbym życzyć wszystkiego najlepszego, ... (tu wpisz swoje wymarzone życzenia) ... oraz goździk.


poniedziałek, 7 marca 2011

(Przed)Dzień Kobiet

W związku z jutrzejszym Dniem Kobiet, dotarłem do wyników badań brytyjskich naukowców, które pokazują, że ponad 50% tamtejszych mężczyzn prosi o pozwolenie na zjedzenie czegoś niezdrowego czy wypicie drinka. Pytanie o to, kto w związku chodzi w spodniach, a kto w sukience może być jednak w niektórych rejonach Wielkiej Brytanii dość podchwytliwe...
Panowie, goździki i rajstopy już pokupowane?

piątek, 4 marca 2011

Mistrz i Małgorzata

Byliśmy dziś w teatrze na Mistrzu i Małgorzacie. Moim zdaniem naprawdę bardzo dobra sztuka - wiele zapierających dech efektów specjalnych, a nagich piersi było więcej niż w niejednym pornolu... Czegóż chcieć więcej?

czwartek, 3 marca 2011

(Nie)Wybredna Chrześniaczka

Widziałem się dziś z Angeliką. W czerwcu dopiero skończy roczek, a już nawet trochę tupta. Tempo Jej rozwoju mnie przeraża, no ale w końcu po kimś to na pewno ma... W nagrodę dostała od swojego ulubionego chrzestnego smoka wawelskiego, którego wraz z ciocią Magdą kupiliśmy swego czasu w Krakowie. Co ciekawe, bardziej spodobała się Jej torebka na prezent, w której smok się znajdował, niż sama maskotka. Następnym razem kupię samą torebkę...

wtorek, 1 marca 2011

Czytanie ze zrozumieniem

Cóż to za ironia spóźnić się na zajęcia z powodu zaczytania się w tekstach dotyczących (samo)organizacji czasu. Chyba ich nie zrozumiałem...