run-log.com

wtorek, 22 lutego 2011

Tłusty Czwartek w Islandii

... arni! Legendarni tak, jak zjedzenie 10 pączków w Mistrzostwach Poznania w tym sporcie (chyba moim ulubionym, swoją drogą). Może jakby tak trochę poćwiczyć...

Byliśmy wczoraj na koncercie islandzkiej piosenkarki. Jako, że Islandia mieniła się dla mnie zawsze - niczym Suwałki - jako biegun zimna, zaintrygowała mnie stwierdzeniem, że od przylotu do Polski chodzi w trzech parach skarpet. W sensie, że czwartą ściągnęła, bo było jej za gorąco? - pomyślałem. Okazuje się jednak, że w Islandii jest teraz 5*C. W dodatku ponad 10% kraju pokrywa lawa. Ciepło, lawa - brzmi fajnie.

1 Zainteresowanych:

Kuba pisze...

Jadę!