Dawno, dawno temu, gdy byłem jeszcze o rok młodszy, złożyłem pierwszy wniosek biletowy na EURO 2012. Celem był chociaż jeden mecz odbywający się w Poznaniu. Niestety (dziś myślę: 'na szczęście!'), los się wtedy do mnie nie uśmiechnął - nie wylosowałem nic. Czasem jest jednak tak, że szczęście się kumuluje, jak w totolotku. Tak było też i tym razem. Cierpliwości trzeba, i zawierzyć trzeba...
0 Zainteresowanych:
Prześlij komentarz