run-log.com

piątek, 12 marca 2010

Emisja głosu

Nigdy nie sądziłem, że w pozycji 'na Małysza' z korkiem w ustach będę wymawiał słowo 'analiza'. A zajęcia będą przeprowadzane przez panią, która wygląda jak Charlie Chaplin i uśmiecha się jak surykatka. Doszedłem do wniosku, że język jednak wolę ćwiczyć w inny sposób niż licząc nim swoje zęby.

2 Zainteresowanych:

Tomasz pisze...

Czesławie a dlaczego nie wspomniałeś tego, że to ja wspomniałem że relacja z emisji głosu na Twoim blogu może być pasjonująca:P

Kret pisze...

Pamiętam, tylko nie wiedziałem, czy relacja wystarczająco pasjonująca? :p