run-log.com

niedziela, 21 marca 2010

Wymioty i erekcja

Gdy biegnąć wyprzedzałem pędzące ulicą seicento, ktoś mi z niego pomachał, a później ktoś nieznajomy się ze mną przywitał. Pewnie mnie pomylili z Kenenisem Bekele.

Ogólnie wolę wybiegać z mieszkania niż do niego wracać. W drodze powrotnej najpierw mijam bilbord z C. Ronaldo, co znacznie mnie spowalnia wywołując odruchy wymiotne, kilkadziesiąt metrów dalej znajduje się wielka reklama 'Clavin - szybka erekcja', która służy mi jako checkpoint. Do tego momentu idę, a od niego przyspieszam - niczym krew podczas erekcji.

0 Zainteresowanych: