run-log.com

piątek, 2 kwietnia 2010

Władca Kabli i sezon odkrytej łydki

Drużyna Kabla, Dwa Kable, Powrót Kabla. Okazało się, że niepotrzebny kabel był jednak niepotrzebny, natomiast inny, który w ogóle nawet nie był podłączony do telefonu okazał się kluczowy. Powrócił więc na łono rodziny, wraz z sygnałem w słuchawce.
Dodatkowo dziś kupiłem telefon bezprzewodowy. Nareszcie będzie można rozmawiać siedząc na sedesie.

Pan Bartosz rozpoczął w poniedziałek sezon odkrytej łydki*. Ja we wtorek dołączyłem się do tej zacnej akcji. Nasze łydki zostały entuzjastycznie powitane na ulicach Poznania.

*- zdjęcie nieznanej łydki odnalezione na Google.pl. Urzekła mnie ta kompozycja.

6 Zainteresowanych:

Bartosz pisze...

Myślę, że na uda też warto zwrócić uwagę.
Klimat notki trzeba zachować, więc kompozycja ta sama, noga zresztą też...
Otoczenie faktycznie bardzo subtelne... Czuć kobiecą rękę... Poezja po prostu
:p

Bartosz pisze...

Tak teraz badam tę zacną nogę i skromną odzież modela... Myślę, że Jacyków nie powstydziłby się takich majteczek...
:p

Kuba pisze...

za cooooooooo?!! Bełcik.. I to nie Iza Bełcik..

Anonimowy pisze...

hahaha a mnie urzekła noga w kapciu obok !zuz.

Kuba pisze...

Właśnie ta noga jest niesamowita! To znaczy niesamowita jak sobie wyobrazisz że to tej samej osoby co ta łydka, ale chyba ciężko by było się tak ustawić do zdjęcia:)

Kret pisze...

Panie Bartoszu. Było trza ostrzec. :p Bo u mnie, podobnie jak u Kuby bełt. :D
A co do laczka i rozważań na temat właściciela nogi/nóg, to żałuję, że nie pokazali całego kadru. Bo z tego by wynikało, że jeden gość stoi w samych gaciach, a drugi siedząc na podłodze w laczkach robi mu zdjęcia. ;)