run-log.com

czwartek, 13 maja 2010

Kosmos i urząd

Byłem dziś w Urzędzie Wojewódzkim. Paulina radziła mi wczoraj, że w razie jakichś problemów, żebym 'wymasował urzędniczkom klaty'. Problemów było mnóstwo, także w momencie gdy na dłoniach pojawiły się pęcherze, musiałem przejść do masażu tajskiego... Niestety dyrektor jest płci męskiej, także sprawa nie jest jeszcze przesądzona.

Na otarcie łez - wzorując się na płci pięknej - kupiłem sobie koszulkę. Do biegania. Pan zachwalał podział na dwa systemy: 'wodolubny' i 'wodonielubny', które powodują, że pot wypychany jest na zewnątrz. Widząc, że się trochę zaczął plątać, postanowiłem pognębić go trochę i zaintrygowany spytałem, czy w takim razie po biegach cała koszulka będzie mokra od potu. Okazuje się, że nie, ponieważ wilgoć jest odprowadzana POZA koszulkę. Od razu w kosmos chyba - pomyślałem...

1 Zainteresowanych:

Anonimowy pisze...

będziesz biegł zostawiając pot za sobą ;p ... zuzz