Po 23 godzinach spędzonych w pociągu nic nie smakuje tak dobrze jak domowej roboty rosół. Cały i zdrowy wróciłem do Polski, przy okazji uzupełniając album zdjęć.
Dziś była 30. rocznica śmierci Dziadka. Na mszy jedno z obecnych dzieci patrząc w kierunku ołtarza krzyczało 'tata'. Przypomniała mi się okładka (bodaj) Wprostu, na której było napisane, że 10 - 15% księży ma dzieci. Ciekawe ile procent zakonnic ma dzieci. Im chyba trudniej to ukryć...
0 Zainteresowanych:
Prześlij komentarz