run-log.com

wtorek, 16 listopada 2010

Dzień Świra

Zorientowałem się dziś, że mam dużą tendencję do przyzwyczajeń i rytuałów. Zawsze gdy wracam wieczorem do mieszkania, wyciągam 8 skibek chleba, 4 z nich smaruję powidłami, a 4 almette ziołowym (jem je naprzemiennie), do tego dodaję gorący kubek (tu mała 'wariacja' z mojej strony, bo czasem pomidorowa, czasem rosół, a i barszczyk się raz na jakiś czas zdarzy...), po czym stwierdzam, że i tak nic innego jedząc nie zrobię, więc rozpoczynam oglądać 'Jak poznałem Waszą Matkę'. Dla uspokojenia dodam tylko, że nie jest jeszcze ze mną aż tak źle i spokojnie - za każdym razem oglądam inny odcinek...

Po pierwszej nocy w nowym pokoju muszę przyznać, że łóżko tak skrzypi, że aż chyba cały blok słyszy jak przekręcam się na drugi bok. A co mi tam, niech wiedzą...

3 Zainteresowanych:

Nimfa pisze...

niezłe zestawienie. Ale coś w tym jest, każdy z nas ma rytuały, bardziej lub mniej widoczne :)

Anonimowy pisze...

8 kromek jesz ;D:D?! Żartujesz?! Powiem Ci w takim wypadku, że dobrze wyglądasz jak na takie wieczorne obżarstwo! ;p
'Jak poznałem Waszą Matkę' mówisz ... jakoś JESZCZE tego nie widziałam,ale zapiszę na listę oczekującą seriali ;)). I nie narzekaj na łóżko! Skrzypi,ale nie śmierdzi :D!

Zuzanna

mwrobel pisze...

ja czasem dosypuje jeszcze pół ćwierci łyżeczki kawy czy soli :P