Cały dzień spędziłem w łóżku ściśle opatulony szalem, płucząc gardło szałwią i ssąc tabletki. W takich warunkach to i wena odlatuje zwiana podpuchami wiatru za oknem, kończąc swe krótkie i marne życie w oceanie myśli. A może za dużo Californication, którego to serialu kilka odcinków dziś obejrzałem? W ramach nauki na egzamin z angielskiego, rzecz jasna.
101-letni profesor wraz ze swą asystentką Lidią, która zdaje się, zachwyca się (gardzi?) wąsem.
1 Zainteresowanych:
nie masz wąsa! zuzz.
Prześlij komentarz