run-log.com

niedziela, 29 sierpnia 2010

Wybredny Maluch

Wczoraj na imprezie rodzinnej widziałem moją Chrześniaczkę. Dostałem Ją na chwilę 'do potrzymania', lecz niestety Angelika momentalnie się rozpłakała, wyciągając łapki w stronę swojej Mamy. Angelika przed tym 'incydentem' intensywnie śliniła się na mój widok, także przyznam, że zupełnie nie rozumiem kobiecych zachowań...  Poza tym stwierdzam, że posiadanie małych, owłosionych piersi (w dodatku bez mleka!), znacznie utrudnia kontakty z niemowlakami.

0 Zainteresowanych: